Zbliża się czas, w którym pamięć o zmarłych jest najbardziej żywa. 1 i 2 listopada wspominamy tych, którzy odeszli, oddajemy im cześć i pokazujemy, że pamięć o nich żyje w nas. Polską tradycją jest, że w tych dniach udajemy się na groby, zapalamy symboliczne światełko, zanosimy kwiaty, zatrzymujemy się na chwilę, aby odmówić modlitwę lub pobyć myślami z ludźmi, których nie ma już wśród żywych. Jest to wyrazem naszego szacunku, pamięci i szczerości.

W ten szczególny czas warto zastanowić się nad jeszcze jedną rzeczą – czy naszym zachowaniem rzeczywiście oddajemy cześć zmarłym? Czy plastikowy wieniec ze sztucznymi kwiatami, kupiony w pośpiechu przed cmentarzem wyraża uczucia, które żywiliśmy do zmarłego? Jeśli tak - to bardzo smutne. Smutno też wyglądają polskie cmentarze – jarmarczne kolory, pośpiech, rewia mody i tony „wyrazów pamięci” w postaci plastikowych, tandetnych kwiatów i wieńców. I nie jest żadnym usprawiedliwieniem cena, bo przecież można kupić skromniejszy wieniec, czy jeden kwiat zamiast pięciu, można też samemu zrobić wieniec wykorzystując owoce jarzębiny, dzikiej róży, suszone kwiaty, szyszki, których jesienią jest pod dostatkiem. Przygotowany przez nas wieniec będzie wyjątkowy – tak, jak nasza pamięć o zmarłych. Zatrzymajmy się na chwilę, to czas ku temu.

Polski Klub Ekologiczny Koło Miejskie w Gliwicach apeluje, aby nie kupować sztucznych wieńców i kwiatów.