Odpowiedzialna konsumpcja


Niezgodne z naturą,niezdrowe i okrutne metody
wytwarzania żywności.

Krystyna Kozikowska-Koppel
c.d.

Specyficznym rodzajem pestycydów są herbicydy służące do selektywnego niszczenia chwastów w uprawach. Ich działanie dodatkowo wspierane jest przez tworzenie roślin genetycznie zmodyfikowanych o zwiększonej odporności na herbicydy. Najnowsze badania wykazały, że najlepiej sprzedający się na świecie, powszechnie używany w ogrodach, na polach uprawnych i miejskich parkach, herbicyd Roundup zawiera składniki zabójcze dla komórek ludzkich (w warunkach laboratoryjnych powoduje ich “duszenie się”). Szczególnie narażone na jego działanie są dzieci w okresie płodowym, a także komórki łożyska i pępowiny. Naukowcy podejrzewają, że Roundup może powodować problemy z donoszeniem ciąży przez zaburzanie wytwarzania hormonów, co może skutkować deformacją płodu, niską wagą noworodków i prowadzić do poronień. Badania te wykazały, że herbicyd ten jest bardziej toksyczny dla człowieka (zwłaszcza embrionu ludzkiego) niż dla roślin, które miał zwalczać (prof. Seralini, ze szweckiego zespołu badawczego). Substancje o nieujawnionym składzie chemicznym, stosowne w nim jako dodatki do podstawowego składnika glikofosfatu, mogą powodować uszkodzenie komórek człowieka, a nawet śmierć przy typowym spryskiwaniu Roundupem upraw soi, kukurydzy, trawników i ogrodów. Ziemniaki oporne na herbicyd gromadzą w swoich bulwach jeden z jego składników, który podczas obróbki w wysokich temperaturach przekształca się w rakotwórczy i neurotoksyczny płyn. Roundup okazał się też trujący dla płazów i ryb, szkodzi ćmom i chrząszczom, działa toksycznie na mikroorganizmy glebowe i na żyzność gleby.

W styczniu 2007 r. francuski sąd skazał firmę Monsanto, produkującą ten sprzedawany w rekordowych ilościach herbicyd, na karę 19 tys. euro za wprowadzenie w błąd nabywców poprzez rozpowszechnianie nieprawdziwej informacji na temat jego nieszkodliwości dla środowiska. Były prezes Mosanto we Francji został skazany za jego fałszywe reklamowanie jako środka „biodegradującego się”, nie pozostawiającego toksycznych pozostałości w glebie i wodzie. Organizacje konsumenckie wytoczyły proces Monsanto w roku 2001 na podstawie decyzji Unii Europejskiej klasyfikującej podstawowy składnik Roundupu – glifosat, jako „niebezpieczny dla środowiska” i „toksyczny dla organizmów wodnych”. Francuski dystrybutor Roundupu – Scotts France został ukarany grzywną 15 tys. euro. Obaj skazani dodatkowo muszą zapłacić odszkodowanie Stowarzyszeniu Czystości Wód Bretanii w wysokości 5 tys. euro. Te wysokie odszkodowania nie cofną już jednak szkód, które zostały już wyrządzone.

Rolnictwo przemysłowe nie tylko zanieczyszcza naszą żywność, ale też wyjaławia gleby i zubaża pulę nasion. Ponad 40% światowych gleb jest obecnie tak wyjałowionych na skutek wyniszczającej działalności rolnej, że w zasadzie nie są w stanie dawać plonów bez ogromnej ilości chemii. Produkowane na skalą przemysłową rośliny są mniej zróżnicowane, uboższe w składniki odżywcze i mniej smaczne. Ok. 80% naszej roślinnej diety pochodzi obecnie z mniej niż pół tuzina gatunków roślin, z których większość jest własnością kilku międzynarodowych korporacji. Jeśli nie zrobimy z tym czegoś bioróżnorodność ulegnie zanikowi, a efektem tego będzie nasza degradacja.

Totalnym zaprzeczeniem naturalności i świadectwem okrucieństwa obecnego w ludzkiej naturze jest hodowla przemysłowa zwierząt. Zwierzęta nie wiedzą, czy to dzień czy noc, wiosna czy lato. Ich „naturalne” środowiska życia wyglądają często jak duże fabryki, w których żywe i wrażliwe istoty są tylko trybikami bezdusznej maszynerii. Można ten typ hodowli zobaczyć w Internecie. Nie są to filmy dla ludzi o słabych nerwach.

Zwierzęta traktowane są jakby były kompletnie pozbawione zdolności odczuwania i nie posiadały prawie żadnych potrzeb poza przemienianiem tego, czym są karmione w użyteczne dla człowieka towary. Trzymane są w ogromnych pozbawionych świeżego powietrza i słońca hangarach, na ograniczonej do minimum przestrzeni. Nigdy nie wychodzą na dwór, nie biegają, nie oglądają światła dziennego. Zmodyfikowane genetycznie, tak aby zwiększyć pożądane przez człowieka cechy np. mleczność u krów, są bardziej delikatne i podatne na różne schorzenia. Stłoczone w ciasnych pomieszczeniach są często chore i oszalałe z powodu całkowitego braku ruchu. Okalecza się je, więc, aby nie robiły sobie krzywdy w próbach rozładowania przeżywanego napięcia. Aby je zmusić do ciągłego jedzenia i przybierania na wadze 18-24 godzin na dobę pali się w nich oświetlenie. Do ich pokarmu, hodowanego na wyjałowionych pełnych chemikaliów glebach, zmodyfikowanego genetycznie, często odbiegającego składem od tego, do jakiego  ich przodkowie przyzwyczaili się żyjąc w naturze, dodaje się profilaktyczne dawki antybiotyków. Powodują one też, że zwierzęta szybciej rosną.

Niektóre, zmodyfikowane genetycznie i karmione antybiotykami kury rosną tak szybko i do takich rozmiarów, że ich nogi nie są w stanie ich utrzymać i nie mogą się dostać do jedzenia, w skutek czego umierają z głodu. Bywa, że przyrostu wagi nie wytrzymuje ich serce. Są tak stłoczone w ciasnych metalowych, pozbawionych ściółki klatkach, że nie mogą nawet rozwinąć jednego skrzydła przez całe swoje marne życie. Kury znoszące jajka oznaczone później cyfrą "3" żyją w warunkach analogicznych do tych, jakie miałoby ośmiu ludzi osób żyjących przez całe życie w windzie. Ptaki nie mogą też realizować swoich naturalnych potrzeb jak kąpiel w piasku czy dziobanie trawy. Ponieważ w takich warunkach mogą wpaść w szał i atakować siebie nawzajem, usuwa się im dzioby, gęsto wypełnione zakończeniami nerwowymi. Robi się to gorącym ostrzem bez znieczulenia.

<< [1] 2 [3] [4] >>


O nas

Zarząd

Kontakt

Aktualności

Projekty

Publikacje

Wspierają nas

Współpraca

Raporty z działalności

Raporty finansowe

ul.Ziemowita 1 IIIp.

skr.poczt.489
44 - 100 Gliwice
tel/fax (...) 32 231 85 91
 
e-mail:
biuro@pkegliwice.pl
strona:
www.pkegliwice.pl